Zdecydowanie przestałam nadążac za wydarzeniwmi ostatnich dni. Niespodziewanie pojawili sie na działce paniwie od elewacji - zaczęli rozkładac swoje rusztowania i przystapili do pracy - dziś juz pewnie połowa chaty w styropianie
Poza tym zakupiliśmy w Briko domek narzędzowiowy, tak aby wyprowadzic Pusie i Borysa z garażu - domek zyskał tez daszek z gontów
Kafelkujemy kotłownię
dzieciaki wymusiły na tatusiu rozłożenie basenu, ktory był ich prezentem z okazji dnia dziecka. bardzo fortunny czas sobie wybrały - rusztowania styropian, płytki.... basen, który wydawał mi sie średniaczkiem okazał się wielkim smokiem, do którego nie da sie wejść , bo w komplecie nie było drabinki, a mi do głowy nie przyszło, że jest taki wielki ach ten brak wyobrażni!
aha jutro dotrą parapety i pojawi się facet od podbitki dachu - normalnie wszystko naraz!
następnym razem może wkleje troche zdjęć - jak sie uda!